czwartek, 7 sierpnia 2014

z pracy...

Hej wszystkim!!!
Dziś przeżyłam wizytę u niemieckiego dentysty.
25 euro poszło ale może coś się uda tam odbudować- a jak nie to piękny implant bedzie przed trzydziestką...
No ale że kruche zęby mam to wiem nie od dziś...ale żeby go złamać jedząc chleb??
W sumie pierwszy mleczny ząb mi wypadł jak jadłam banana...

A za to że byłam dzielna u dentysty poszłam do McDonalds na frytki
-a skończyło się na zestwie frytki, nagetsy, mcdubble, i sprite
FRYTKI BEZ SOLI- kobiety zza lady były mega zdziwione ze tak można jeść,
miały już 2 sterty gotowe a dla mnie extra nowe zrobiły;)
 To jest mój patent na to by zawsze mieć świeże frytki - bez soli poproszę;)
Są zwykle specjalnie dla mnie robione, są gorrące...

Okazało się że jest duza szansa na to, że nie jade we wtorek do domu tylko w inne miejsce na 2 tygodnie...
Chciałam tak zrobić a później się umówiłam z chrześniakiem, że do niego przyjadę...
Wyjdę na ciotkę kłamczuchę??
No cóż ma 6 lat to może jeszcze mi wybaczy... ale pojadę może we wrześniu jak się uda.

Pozdrawiam czwartkowo z Herne, Mariola:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło, że masz chęć skomentować