sobota, 18 października 2014

Szycie no.1.

Takie tam na początek - poszewki na poduszki, do niebieskiej sypialni.
Już wyprane, wyprasowane, do zdjęcia zapozowały i w łóżku zamieszkały:)


Pozdrawiam, Mariola:)
ps. Stałam się posiadaczką maszyny do szycia, więc szyję:))

czwartek, 16 października 2014

Wypad do miasta


Niestety stwierdziłam, że mój płszczyk na sezon jesienny się nie dopina na brzuchu...
No ale wraz z Martyną miałyśmy poważną misję...
Postanowiłyśmy odwiedzić nowy lokal...ze szłodkościami:)
Poprzedni nam z lekka podpadł... a Nowy jak to nowy...
Kawiarnia cukierni Cezar mającej siedzibę na ul. Szerokiej,
opis skrócony ze strony <link>
Jest to zabytkowa, piętrowa kamienica we Wrześni z początków XX w. (...)W latach 90-tych XX w. kamienica funkcjonowała tutaj jako Dom Handlowy "KADENA" i znajdowało się tutaj dużo handlowców oferujących swoje wyroby. Obecnie kamienica jest w remoncie, zapewne po jego skończeniu kamienica ponownie będzie spełniała swoje funkcje handlowe. Kamienica znajduje się na narożniku ulicy Staszica i Fabrycznej.
Uściślam- już po remoncie:)

A co zamówiłam?
Caffe latte czekoladowe i ciasto Milka.


Wogóle to pojechałam tam bo widziałam na Fb,że mają sprzęt do czekolady na gorąco, ale wczoraj akurat nie działał...więc na czekoladę trzeba innym razem tam wstąpić:)
Możecie zgadywać ile kosztował taki kawał ciacha...i kawa...

Pozdrawiam, Mariola:)

Urodziny w październiku

dla Pewnej Pani:)

W 2 godziny 2 kartki powstały, lecz ta 2 już poleciała w świat.
ps. nie lubie tych przyklejanych napisów bo mi się ciągle wydają krzywe...


Pozdrawiam, Mariola:)

wtorek, 14 października 2014

Luźne myśli- rozmowy z samą sobą cz.1




Tak już czasem człowiek ma, że coś go czasem najdzie...
Jakaś myśl na przykłąd...
Wczoraj było tak:
Chodzę po sklepie, a z racji mego stanu
zawsze teraz z wózkiem normalnym
-  nielubianym przeze mnie-
takim jak to w marketach są, a nie małym koszykiem do ręki...
No i mijam wodę "mineralną" w tych pięciolitrowych opakowaniach
-w  cudzysłowie bo jakoś mało w te minerały wierzę ale..
Myślę sobie - może kupię bo ten wodociąg we wsi obok
robią to pewnie niedługo znowu wody braknie
jak w zeszłym tygodniu....
No ale coś tam ktoś tam i nie wziełam....
wracamy do domu a w sąsiedniej wsi woda leci drogą,
a nie rurami- no to na pewno wody nie będzie-
i jak tu obiad gotować??
i czemu ja tej wody nie wziełam???
NO CZEMU??




ps. o 14.45 woda rurami zaczęłą płynąć...

Pozdrawiam, Mariola:)

Zdjęcia OBA pochodzą ze strony http://www.wodakangen.com/pamiec_wody



niedziela, 12 października 2014

Niedzielne ciasteczka


Pół-gotowce a dlaczego?
Bo ciasto francuskie kupiłam już gotowe - pokroiłam, posmarowałam żółtkiem, i do pieca na 20 minut na 200 stopni i tak 2 razy. A w tym czasie ugotowałam budyniowy krem, wsytudziłam zmiksowałam z odrobiną masła.
Złożyłam razem i były niedzielne ciasteczka. Oczywiście zniknęły nie wiem kiedy, pomimo, że szłowo nie wyglądały...

Pozdrawiam Mariola:)

piątek, 10 października 2014

Sałatka wspomnienie lata

No podobno w ciąży ma się zachcianki...
Więc podczepimy tą sałatkę pod ten temat:)



Nazwę sama wymysliłam bo tak jakoś mi się skojarzyła...
Pojechałyśmy z dziewczynami do marketu ...
No i zaczęło się od, tego, że brokuł był w super cenie, więc do zielonego pasuje żółta kukurydza, i coś czerwonego.... szybki spacer po dziale warzywnym i jest papryka!
Do tego makaron- bo ja sałatkę brokułowo-makaronową lubię.
Kurczak dorzucony, bo mięsko musi być:)
Sos proponuję na bazie makaronu, jogurtu naturalnego i ziółek jakie lubicie:)

Pozdrawiam, Mariola:)

piątek, 3 października 2014

Dla brata na urodziny

No wiem, że mój brat ma urodziny 3.10.
Ale jak to jest, że kartkę dla niego robię na ostanią chwilę??
Nie wiem.
Taka skromna i na szybko...
Pozdrawiam, Mariola:)