Więc Kartki mu nie zrobiłam z tej okazji
Zrobiłam coś co Go bardziej ucieszyło:Ciacho piankowe:))
Specjalnie 2 warstwy owoców bo ja lubię je ukrywać pod pianką:P
Także proszę nie myśleć że one opadły na biszkopt
celowo je tak ułożyłam:)
Rzut z góry |
Rzut z boku |
A to już kupne ciacho, bo rodzice Pana R myśleli,
że ja z bolącą nogą nie będę piekła ciasta
że ja z bolącą nogą nie będę piekła ciasta
Rzut z boku |
Rzut z góry |
Ciasta smakowały oba dotrwały do dziś.
No bo ile można....:p
Pozdrawiam, Mariola:)
Ps. dzis odpoczywałam i po blogach "latałam"
Ale w większości to zdjęcia oglądałam, bo nie mam głowy do pisania...
Najlepsze życzenia dla Twojego męża. A ciacha pysznie wyglądają, skusiłabym się na Twoje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam!! rozpędziłam się!!! Ale i tak najlepszego. Buziaczki
UsuńNic się nie stało:))
UsuńPyszne ciacha :)
OdpowiedzUsuńTo Twoje bym chętnie przygarnęła.... aleś mi smaku narobiła. W biszkoptach nie lubię mega wielkiej warstwy ciasta. To wygląda super.
OdpowiedzUsuńJaką ochotę mi zrobiłaś! :)
OdpowiedzUsuń