niedziela, 12 lutego 2012

reklamacja

No i co?
Znowu muszę reklamować biustonosz?
1 raz założony - wczoraj i cały dzień mnie drapał...
Okazało się, że z tyłu- gdzie drapał- łączenie się rozeszło.
Poza tym ramiączka też drapią jak nie jedno to drugie...
W sklepie to chyba powieszą kartkę z moim zdjęciem
TEJ PANI NIE OBSŁUGUJEMY!

No kurde.
Już raz tak było.
Po 3 miesiącach wyszły mi tzw" druty"
Dali nowy, następnym razem tez po 2 czy 3 miesiącach
oddali kasę ale musiałam coś u nich kupić...
No kurde jak stanik idealnie mam dopasowany
i bym go nosiła ciągle to się coś innego spiepszy.
Jutro idę reklamować i chyba chcę kasę z powrotem...

Jestem załamana.
A 2 inne biustonosze z tego sklepu, które ciut gorzej się układają
To oczywiście im nic się nie dzieje...
Już sama nie wiem o co tutaj chodzi.
Noi prezent na walentynki do nich nie dotrwa.
Zostaną mi majtki od kompletu 2 już...
No i do tamtych 2 innych nie kupiłam majtek do kompletu..


szkoda klawiatury.
Pozdrawiam, Mariola:)

5 komentarzy:

  1. To już naprawdę pech... też bym się wkurzyła. I tak Cię podziwiam, że reklamujesz. Ja daję sobie spokój i kupuję nowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak mam nie reklamować?
    Szkoda mi wyrzucić kasę na kilkugodzinny stanik

    OdpowiedzUsuń
  3. fakt, pech to pech, albo zle wykonanie po prostu..

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm też miałam zawsze problem. Ale wyznaję zasadę: w dobrą inwestycję warto inwestować. Bardzo polecam biustonosze Freya - wydasz 200zł a masz go na kilka dobrych lat! (ja jeden mam ponad 4 lata już a jest jak nowy). Do tego są śliczne :D

    OdpowiedzUsuń

Miło, że masz chęć skomentować