środa, 22 sierpnia 2012

Dożynkowo-sukienkowo:))

Jak wyglądała sala?
A no właśnie tak:

 Przyznaję się bez bicia, że ja nie robiłam dekoracji!
 Na powitanie po lampce wina dla każdego, tu jeszcze nakryte, by mucha nie siadła:)
Zdjęcie, które robiła mi osoba siedząca na przeciw.
Ja oczywiście nie wiem, że trzeba patrzeć w obiektyw...

Sukienka szyta na zamówienie u Chabrowej Panienki,
 A to miał być taki mój pomysł, że ten środkowy trójkąt będzie tylko przezroczysty ale jak sukienka była spięta szpilkami to się okazało, że ten trójkąt jest aż do pasa, więc został podszyty materiałem tym co reszta sukienki.
Sukienka była szyta z myślą, że ubiorę ją idąc na wesele.
Jednak premierę swoją miała 13 maja, gdy było troszkę zimniej więc wyglądałam tak:



Powiem Wam, że zabawa była super nawet jak na tańce z bolącą nogą, ale na to też była rada- ubrałam trampki i nie było problemu:)
Wróciliśmy około 3 nad ranem.

Pozdrawiam, Mariola:)

5 komentarzy:

  1. Świetna fotka w płaszczyku.
    Tez bym chciała na dożynki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem nieskromnie: WIEM!
    Sama wybierałam krój i kolor:))
    Ale gdyby nie wykonanie przez Chabrową Panienkę to by nie była taka piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna sukienka! Dobrze Ci w czerwieni :)
    Dzięki za zgłoszenie do Candy - powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń

Miło, że masz chęć skomentować