czwartek, 2 lutego 2012

Miało być..

..mniej postów i więcej nauki
Wyszło średnio, bo nauki to malutko jest a dużo postów.
Zn. godzina na blogach mi schodzi lekko jak nie dwie
a na nauce to godzinę cięzko zmarnować.

Poza tym dziś rano - tak po 4 -spytano mnie po co ja tak szybko wstaję?
Hmm... no bo we dwoje łatwiej wstać niż samemu:)
No i internet lepiej działa:P

Dziś pierwszy dzień zajęć ostatniego semestru moich studiów dziennych.
Oj, co za rozpacz mnie ogarnia, zwłaszcza że na dworze
MINUS 17 stopni C
Trzeba się dogadać z wszystkimi profesorami żebym
mogła zmienić grupę tak nieoficjalnie
bo po co pisać pismo do dziekanatu i paniom głowę zawracać??
A tak na spokojnie z każdym poromawiam i musi być ok.
Robię to tylko dlatego chyba żeby dojeżdżać z koleżanką,
która jest właśnie w tej drugiej grupie i ani myśli ją zmienić,
( w sumie nawe o tym z nią nie rozmawiałam)
bo przecież jak będzie praca w grupach, to ona tam
ma więcej koleżanek a z mojej połowy ludzi nie zna.
No właśnie, bo to ja jestem taka, że mnie kojarzą wszyscy.
Bo wiedzą że jak mi się coś nie spodoba to od razu o tym mówię głośno.
I to grupa zawsze pytana o starostę wskazuje na mnie.
Ja się tam nie pchałam, ale chyba jestem jedyną,
która chciałaby coś zmienić,
i to pokazuje, a nie tłamsi w sobie.
A na prawdę to kto nie zna Mariolki? helou??
Nie jestem blondynką żeby nie było:P

No to już mi lepiej:))
Trzeba się ubierać tylko w co?
Mimo, że szafa pełna ciuchów to ciągle ten sam dylemat:P
A się rozpisałam. No to pozdrawiam i miłego dnia Wam życzę.
PS. widzę te błędy (braki przecinków i ciągłe no...)
ale tłumaczę się tym, że jest baardzo wcześnie:P
Mariola:)

3 komentarze:

  1. No i może zmiana tła na bardziej ciepłe???
    Co sądzicie?
    Choć to mi pasuje w końcu jest ciemno jak piszę:)
    Ale już długo jest a w kolejce tyle innych czeka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty się ucz, a nie tła zmieniasz :* w sobotę wyślę coś za ten setny komentarz... dzięki za wyrozumiałość. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też net lepiej działa rano, więc się czasem opłaca wstać :) a blogowe życie jest bardzo wciągające - nie da się ukryć.

    OdpowiedzUsuń

Miło, że masz chęć skomentować