Weszłam u kogoś na blogu, aby zobaczyć co można wygrać w candy, na które się jedna z Was się zapisała. i tak trafiłam na bloga Joli
Zobaczyłam, że u niej jest zabawa w łapanie licznika 1111, dużo nie brakowało, więc postanowiłam pooglądać jej prace. Oglądałam, a licznik sobie liczył.
Złapałam go i wysłałam do Joli meila. Dziś właśnie przybyłam z "centrum pocztowego" z listem. A oto co w nim było- jak wiadomo, ja zwykle nie pokazuję wszystkiego:) Za wszystko bardzo dziękuję:)) a przydasie wykorzysać obiecuję:)
Była świetna kartka, którą Jola zaprezentowała tutaj oraz przydasie.
Ta kartka zaczarowała mnie:)
Jola nic w niej nie napisała tym samym dała mi
możliwość wysłania jej komuś,
jednak chyba wyślę ją Panu R-
takim sposobem zostanie ze mna:)
Jak wiecie w konkursie walentynkowym w mojej ulubionej cukierni
nie wygrałam, ale miałam zarezerwowany stolik.
Nie ma tam mojego nazwiska, jest pseudonim artystyczny,
który zamiast nazwiska wymyślił sobie Pan R. a ja podkradłąm
i wpisałam w miejsce nazwiska na FB.
Jola nic w niej nie napisała tym samym dała mi
możliwość wysłania jej komuś,
jednak chyba wyślę ją Panu R-
takim sposobem zostanie ze mna:)
Jak wiecie w konkursie walentynkowym w mojej ulubionej cukierni
nie wygrałam, ale miałam zarezerwowany stolik.
Nie ma tam mojego nazwiska, jest pseudonim artystyczny,
który zamiast nazwiska wymyślił sobie Pan R. a ja podkradłąm
i wpisałam w miejsce nazwiska na FB.
Jeszcze raz bardzo dziękuję Joli:))
Pozdrawiam, Mariola:)
szkoda, ze się nie udało z tym stolikiem, ale miałaś silną konkurencję...:-))
OdpowiedzUsuńBajwazniejsze, ze spędziliście miło wieczór Państwo Dieloman♥
a karteczka super.
cudne prezenty:) szkoda, że się nie udało:(
OdpowiedzUsuńmiło mi, że Ci się te drobiazgi przydadzą :))
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentu!
OdpowiedzUsuńO jej wybacz ..czytałam to po północy ..i zle zrozumiałam myślałam ze potrzebujesz głosów bo bierzesz udział w konkursie ..kompletne zemnie ciele xD
OdpowiedzUsuń